wtorek, 21 grudnia 2021

Święty Jan Klimak (Ioannis tis Klimakos VII w.). Otóż opowiada on jak w pewnym klasztorze żył za jego czasów pewien bardzo rozpustny mnich. Gdy nadeszła chwila jego śmierci, wpadł on w długie zachwycenie, w którym został przeniesiony przez stolicę Bożą i widział sąd szczegółowy w całej jego srogości. Otrzymawszy od Boga to, że przez szczególne zrządzenie Opatrzności dni jego miały zostać przedłużone, aby zostawić mu czas do pokuty, on wszystkich otaczających go zakonników poprisł, żeby wyszli z jego celi. Kazał natychmiast zamurować im drzwi i zamknął się tak, aż do dnia śmierci, która nastąpiła dopiero po 12 latach. Przez cały ten czas nie wypowiedział ani jednego słowa, nie przyjmował też innego pokarmu jak tylko chleb i wodę. Zatopiony w tym, co zobaczył, trwał w swojej celi nieruchomy. Jego oczy, tak jak i myśli były w jedno miejsce wlepione i stały się jak dwa nieustające źródła, z których noc i dzień płynęły obfite potoki rzewnych łez. Kiedy już miał umierać, mówił dalej święty Klimak, wybito drzwi do jego celi i, co tylko było zakonników na tej pustyni, wszyscy skupili się wokół niego prosząc go najpokorniej, żeby powiedział im choć kilka słów ku zbudowaniu. I tyle tylko można było od niego wydobyć: Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam bracia, gdyby ludzie wiedzieli jak straszna jest chwila śmierci i jak okropny następujący po niej sąd, nigdy a nigdy nie śmieli by obrażać Boga. "Przewodnik grzeszników" św. Ludwik z Granady.

środa, 1 lipca 2015

INSPIRITACTION

Samolot wracając do bazy, wpadł pod ostrzał niemieckich dział. Jeden z pocisków uderzył w bak, ale nic nie eksplodowało. Po szczęśliwym wylądowaniu, pilot poprosił mechaników, żeby wyciągnęli ten pocisk, aby mógł go zachować na pamiątkę. Okazało się, że w w samolot trafiło 11 pocisków, ale żaden nie wybuchł. Zdziwiona ekipa otworzyła je i okazało się, że nie było w nich ładunku wybuchowego, a w jednym dodatkowo znaleźli wiadomość zwiniętą w rulonik, napisaną po czesku: "to wszystko co w tej chwili możemy dla was zrobić". Osoba, która to napisała nie mogła walczyć na froncie, nie miała wpływu na zakończenie II wojny światowej, ale pracując w zakładzie zbrojeniowym, mogła zrobić to, co ocaliło przynajmniej jednego lotnika.
Z Królestwem Pokoju jest jak z ziarnkiem gorczycy; wsiane, jest najmniejszym ze wszystkich nasion, ale gdy wyrasta, staje się drzewem.

niedziela, 3 maja 2015

LATOROŚL

- tyle razy musiałeś się za mnie wstydzić
- nie wstydziłem się za ciebie ani razu
- tyle razy wstydziłem się za siebie
- trwaj we Mnie, a Ja będę trwał w tobie

czwartek, 1 stycznia 2015

BAUDELAIRE

Panie, najlepszym świadectwem, jakie możemy dać naszej godności, jest to płonące łkanie, które przetacza się od czasu do czasu i umiera u progu Twojej wieczności.

poniedziałek, 29 grudnia 2014

NO GOD NO LIFE

Nie potrzebuje Boga. Znajduje sobie bogów w wielu rzeczach, którymi się otacza i po które sięga.

poniedziałek, 1 grudnia 2014

CEL

Każdy musi wiedzieć, po co żyje. Gdy brakuje celu, człowieka ciagnie do śmierci.
Zaczytane.

niedziela, 30 listopada 2014

ADVENTUS

Słowa, które rozpoczynają tegoroczny Adwent, pochodzą z księgi proroka Izajasza. Brzmią one: Tyś, Panie, naszym Ojcem, "Odkupiciel nasz" to Twoje imię odwieczne.
Co to znaczy „Odkupiciel”? Czy nie jest to ktoś, kto odkupuje i kto odzyskuje? Odkupiona może być taka osoba, która uprzednio była sprzedana lub poddana. No to przejdźmy natychmiast do sedna: człowiek jest poddany grzechowi i śmierci. Człowiek podlega grzechowi i śmierci i wszelkim przejawom tych mrocznych rzeczywistości, z których wystarczy wymienić: lęk, gniew, duchową jałowość i całą gamę negatywnych jakości, które kąsają serce. Od tego pragnie nas uwolnić Bóg.
Ktoś zapyta: „To czemu nie odkupuje od razu? Czemu tego nie czuję?”. To tak jakby chory na jakąś chorobę człowiek, żalił się: „Czemu lekarz mnie nie leczy?” Zanim lekarz zacznie leczyć, trzeba się do niego wybrać. Zanim Bóg odkupi, trzeba do Niego się zwrócić. Zanim się człowiek do Niego zwróci, trzeba uczciwie odpowiedzieć sobie na pytanie: Czy jestem poddany czemuś lub komuś? Czy jestem uzależniony od czegoś lub kogoś? Czy jestem wolny, czy niewolny? itd w tym kluczu...
Adwent służy temu, żeby dać sobie czas, by móc wsłuchać się w swoje serce. Ono, gdy zacznie mówić, wyrazi także tęsknotę, by móc doświadczyć miłości prawdziwej, a to z kolei pomoże wzbudzić w sercu postawę oczekiwania na wcielenie się Boga Żywego, który Jest Miłością Prawdziwą. Jego wcielenie się w nasze życie, może być pierwszym aktem odkupienia.